Nauka i technologie, Nauka w Polsce, Opinie i komentarze

Resort nauki zbiera pomysły na odbiurokratyzowanie uczelni

Fot. Flickr, Rupa Panda

Resort nauki prosi środowisko naukowe o pomoc w przygotowaniu szybkiej nowelizacji ustawy dot. uczelni. Ministerstwo zbiera pomysły, jak usunąć niepotrzebne obowiązki biurokratyczne nakładane na pracowników nauki. Nowe przepisy miałyby wejść w życie w październiku br.

Resort nauki zbiera uwagi środowiska akademickiego dotyczące przepisów, które nakładają na pracowników nauki niepotrzebną papierkową pracę. W czwartek na stronie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego uruchomiono prosty formularz, za pośrednictwem którego każdy może zgłosić swoje propozycje zmiany przepisów dotyczących szkolnictwa wyższego i nauki. Resort zbiera pomysły dotyczące deregulacji do 15 marca. Zebrane uwagi mają pomóc w szybkiej nowelizacji dotyczących nauki i szkół wyższych.

„Widzimy potrzebę upraszczania ustawy. Będziemy prowadzili te zmiany tak, by zaczęły obowiązywać od najbliższego roku akademickiego” – powiedział na czwartkowym spotkaniu z dziennikarzami minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.

Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Teresa Czerwińska zaznaczyła, że jej resort chce się na razie skoncentrować na szybkich zmianach, a nie na zmianach o charakterze fundamentalnym. Duże zmiany mają być ujęte w osobnym projekcie – nowej ustawie o szkolnictwie wyższym.

„Mamy nadzieję, że uczelnie – które przecież najlepiej wiedzą, gdzie obowiązek biurokratyczny je najbardziej uciska – będą swoje propozycje i uwagi zgłaszać” – wyjaśniła wiceminister. Podkreśliła, że mają to być propozycje konkretnych rozwiązań, a nie katalog życzeń. „Po zapoznaniu się z tymi uwagami chcemy sformułować propozycje działań – jak można w sposób precyzyjny, chirurgiczny obciążenia biurokratyczne zmniejszyć” – dodała.

„Do 30 proc. pewnych regulacji zarządzeń, regulaminów, rozporządzeń może być niepotrzebne z punktu widzenia efektywności funkcjonowania uczelni” – powiedziała Czerwińska.

Wiceminister jako przykład podała informacje zbierane w bazie POL-on. To zintegrowany system informacji o szkolnictwie wyższym, który wspiera pracę Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a także Głównego Urzędu Statystycznego oraz Centralnej Komisji do spraw Stopni i Tytułów. Zdaniem wiceminister, nie wszystkie informacje, które uczelnie tam muszą wprowadzać, są niezbędne. „Wszystkie elementy, które się znajdują w POL-onie powinny być wykorzystywane, a nie tylko służyć do celów statystycznych” – powiedziała. Zaznaczyła, że statystyka jest potrzebna, ale nie powinna utrudniać funkcjonowania systemu.

Wiceminister nauki prof. Aleksander Bobko podał z kolei przykład niepotrzebnej biurokratyzacji związanej z działaniem Państwowej Komisji Akredytacyjnej. „Chcemy oddzielić ocenę formalną, którą mogą zrobić urzędnicy, od oceny eksperckiej, której miałaby dokonać Polska Komisja Akredytacyjna” – powiedział. Jarosław Gowin dodał z kolei, że działanie PKA powinno się opierać na działaniach mentorskich, być dla jednostek badawczych „pomocą, a nie cerberem”.